Sunun – Skin

Hibernacja. To muzyka dubowa przenosi nas w ten przyjemny stan zawieszenia i spowolnienia. Za sprawą charakterystycznych dla tego gatunku gęstego basu czy ciepłego brzmienia bębnów, temperatura ciała słuchaczy powinna jednak wzrastać, a nie się obniżać.

W przypadku muzyki Sunun, hibernacja okazuje się kompletna – pomimo wspomnianej powyżej, zaistniałej również w jej wydaniach sekcji rytmicznej, oprócz odrętwienia, czujemy chłód. Także przyjemny.

Sunun to najnowsza członkini teraz już dwunastoosobowego kolektywu Young Echo, lubującego się w basach o wysokich częstotliwościach. Po zapoznaniu się z jej drugą, opublikowaną na początku września epką Light, można przyznać, że muzyczka zdecydowanie uatrakcyjnia dyskografię kolektywu z Bristolu. Jej pracę docenił sam Adrian Sherwood, założyciel On-U Sound Records, który od lat specjalizuje się w technikach dubowych wibracji.

Na minialbumie szczególnie wyróżnia się utwór Skin – spomiędzy bujnych, pogłosowych dźwięków bębna, wyłaniają się tajemniczo brzmiące głosy. Trans trwa cztery minuty, chociaż te zapętlenia dają poczucie jakiejś dziwnej nieskończoności.

Utwór Skin jednym z mocograjów tego tygodnia.

Jagoda Olczyk