Podczas konsekwentnego zagracania Garażu ostatnio najłatwiej znaleźć różne odmiany psychodelii. Na ścianach jednak wciąż plakaty Bo Diddleya i Ty Segalla, a w rogu klasyczny zestaw gitara-bas-perkusja.
Nasze serwisy używają informacji zapisanych w plikach cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki, które możesz zmienić w dowolnej chwili.