Molly Nilsson – In The Mood For A Tattoo

The borders are only lines in the sand
The borders are divided by land

Tymi (całkiem ponadczasowymi) słowami Molly Nilsson rozpoczyna tytułowy utwór z jej drugiego w karierze albumu, wydanego w 2008 roku Europa. Krążek ten zaznaczył niezwykle ważny punkt w karierze szwedzko-niemieckiej twórczyni (Molly urodziła się w Sztokholmie, jednak jej kariera jest ściśle związana ze sceną berlińską). Był bowiem pierwszym, który powstał pod szyldem autorskiego imprintu Dark Skies Association, i zarazem wydawnictwem otwierającym serię nagrań zrealizowanych w jej domowym studiu The Lighthouse.

11 lat po premierze Europa mamy niewątpliwą przyjemność przeżywać jego renesans, a wszystko dzięki konsekwentnemu procesowi wydawania reedycji swoich nagrań, który Molly Nillsson finalizuje wraz z powtórnym wypuszczeniem tej właśnie – szałowo wyprodukowanej i rewelacyjnie stylizowanej – pozycji.

Rzecz jasna możemy tylko się domyślać, jak utwory pokroju In The Mood For A Tattoo mogły rezonować w słuchaczach ponad dekadę temu. Bo choć dziś takie granie nie wybija się chyba aż tak mocno w gąszczu wszechobecnej ejtisowej retromanii, to zdecydowanie w przypadku Molly stanowi ofertę wychodzącą dalej, niż tylko na pole mody czy własnych preferencji. Europa to jasny statement, na który dziś nie każdy mógłby się zdecydować.

Michał Rypel