Maria Minerva – Had Me at Hello

Może nie z samego dna, ale na pewno z głębin indie house’owego oceanu nadaje losandżelski dom wydawniczy 100% Silk, sytuując swoje brzmienie gdzieś na przecięciu pastelowo-przygaszonego popu, world music i nostalgii za analogowymi nośnikami muzyki. Tam to właśnie zadomowiła się Estonka Maria Minerva: jej nowy, szósty w dorobku album Soft Power to kolejna obowiązkowa pozycja pośród innych dziewczyńskich wydawnictw, które dotarły do naszych słuchawek podczas tegorocznej jesiennej równonocy (Kelly Lee Owens, patrzę na ciebie). Spośród wszystkich, niekoniecznie tanecznych kawałków zawartych na tym LP, w nasze gusta najbardziej trafiła mikroballada Had Me at Hello – niecodziennie minimalistyczna, wzruszająco zaspana i świetnie zaśpiewana.

Sebastian Rogalski