Lido Pimienta

Lido Pimienta

Kolumbijsko-kanadyjska piosenkarka i artystka wizualna tradycyjne latynoskie brzmienia, takie jak cumbia, oryginalnie splata z synthpopem i elektroniką. 10 lat po rozpoczęciu kariery muzycznej, wydała w tym roku drugi album Miss Colombia. Wybitny krążek jest nie tylko podróżą po brzmieniach Ameryki Południowej, ale też brutalną opowieścią o trudach życia w Kolumbii – pełnej nietolerancji, korupcji i przemocy, przez którą uciekła na stałe do Kanady. Artystką Tygodnia w Radiu LUZ, Lido Pimienta.

Mówi o sobie – artystka interdyscyplinarna. Od lat dwutysięcznych Lido Pimienta pracuje sztuką, która łączy wiele rodzajów i przybiera różne formy. Rozpoczynała jako kuratorka i twórczyni wizualna, ale od lat jej siłą napędową jest muzyka. Szerokie patrzenie na świat artystyczny sprawia jednak, że Lido ma niesamowitą lekkość w poruszaniu się między gatunkami, kreatywnym podejściu do przekazu wizualnego i podkreślaniu znaczenia kontekstów. Słuchanie Pimienty odbywa sie na wielu płaszczyznach.

Lido Pimienta zadebiutowała w 2010 roku albumem Color. EPka była kolekcją piosenek napisanych jeszcze w Kolumbii. Tematyka czerpała z młodzieńczych doświadczeń Lido z muzyką metalową, własną tożsamością i, dosłownie, ze znalezieniem własnego głosu. Artystka wspomina, że gdy miała 11 lat wykradała się z lekcji w prywatnej szkole, żeby wyjeżdżać na przedmieścia miasta Barranquilla. Tam grała w zespołach metalowych na instrumentach zrobionych ze złomu. Od bardzo młodych lat muzyczka poznawała się z różnymi brzmieniami, choć już wtedy w głowie grała jej elektronika.

Szukała od zawsze własnej tożsamości, miejsca w społeczeństwie i kulturze. W Kolumbii chodziła do amerykańskiej szkoły, która podkreślała zachodnie, katolickie wartości – nie mogła nawet mówić tam w języku hiszpańskim. Nie podobało jej się to, chociaż pomimo miłości do bogatej kultury kolumbijskiej, artystka uciekała także do obcej lokalnie muzyki elektronicznej i fascynacji wielokulturowej. Własne doświadczenia przelała w sztukę, w której od samego początku podkreśla miłość do różnorodności. Zawsze uważała, że jest łącznikiem kilku światów.

Artystka pokazała w jednym z wywiadów z Red Bull Music utwór Aurity CastilloChambacu, jako przykład gatunku cumbia – tradycyjnej, latynoskiej muzyki. Jest to też ważny element północnej Kolumbii, skąd pochodzi Pimienta. Czerpie z niej przełamanie radosnego brzmienia z ponurymi niuansami. Do cumbii można tańczyć, ale i wpadać w długie refleksje. Piosenka opowiada o ukochanej dzielnicy i ziemi, do której wzdycha młoda wokalistka w smutnym tonie. Taka też jest muzyka Lido Pimienty – cynicznie opowiadającej o swoich korzeniach.

Intersekcjonalny, patrzący szerzej feminizm nabiera mocy, gdy mówi o nim czarna, rdzenna Kolumbijka. Muzyczka powiada o dorastaniu w środowisku, w którym o problemach dyskutowało się za zamkniętymi drzwiami. Temat porusza w jednym ze swoich najpopularniejszych utworów: Nada. Lido Pimienta oraz Li Saumet śpiewają tam o patriarchalnej historii i trudach byciu kobietą, szczególnie w Kolumbijskiej społeczności. Nada została napisana kilka dni po porodzie jej córki,

W wieku 19 lat Pimienta wyjechała do Kanady. Muzyczka szukała ukojenia – chciała założyć rodzinę i cieszyć się z życia w otwartym, zdrowym środowisku. Nie chciała jednak zapominać o swoich korzeniach i narodowej kulturze. Studiowała produkcję muzyczną i szkoliła się w celu tworzenia własnej muzyki. Po wydaniu pierwszego amatorskiego longplaya Color produkowanego przez jej ówczesnego męża, drugi album La Papessa wyprodukowała już całkowicie sama.

Drugi album artystki oznacza „Najwyższą Kapłankę”, która jest kartą powszechnie używaną w tarocie. Ma to znaczenie w niezależności człowieka – posiadaniu całkowitej kontroli nad swoim życiem. Pimienta ma za sobą toksyczny związek, pełen przemocy i pogardy w jej kierunku, który opisała w utworze La Capacidad. Utwór o tym, że miłość nie powinna być wyrokiem i należy szukać wyjścia z toksycznej relacji – stała się hymnem i wzorem dla wielu kobiet żyjących w patriarchalnych społecznościach Ameryki Południowej.

Al Unisono Viajan oznacza „Odlatują zgodnie” i opowiada o podobieństwach w narracji o kolonizacji w Ameryce Północnej i Południowej. „To moja pieśń miłosna dla rodzimych braci i sióstr” – skomentowała utwór Lido Pimienta. Kiedy po raz pierwszy przeprowadziła się do Kanady, Pimienta, której matką była Wayuu, a ojciec Afro-Kolumbijczykiem, nic nie wiedziała o historii rdzennych mieszkańców Kanady i była zszokowana, gdy dowiedziała się, jak podobna jest ich historia do jej ludu.

Pimienta znalazła się w mainstreamie w 2017 roku, kiedy jej debiutancka płyta La Papessa zdobyła Nagrodę Polaris , najwyższe muzyczne wyróżnienie w Kanadzie. 17 kwietnia tego roku, usłyszeliśmy drugi album artystki – Miss Colombia. To symboliczne odzyskanie korony przez Pimientę w branży pełnej rasizmu i mizoginii.Stworzona z głęboką pasją i staranną dbałością o szczegóły płyta brzmi jak pełna realizacja od dawna spełnionego marzenia, które stało się możliwe dzięki szerszej platformie i większemu budżetowi.

Miss Colombia stawia na podkreślenie afro-kolumbijskich brzmień, mieszania ich z dopracowanymi elektronicznymi bitami oraz mocnymi tekstami. Pimienta często pisze z perspektywy kogoś, kto cynicznie odnosi się do mizoginii i rasizmu. Album to refleksje na temat osobistych doświadczeń z macierzyństwem i relacjami, ale też wezwanie do społecznej rewolucji w kwestii traktowania czarnych i mieszanych kobiet w Ameryce Południowej. Lido Pimienta to dalej przewrotna artystka, która nie boi się słów, ale i zabawy tanecznym brzmieniem.