KH – Only Human

Mam wrażenie, że gdy Kieran Hebden wydaje nowy kawałek w okolicach marca, bywalcy klubów na całym świecie oficjalnie rozpoczynają nowy sezon imprez. Przecież było tak w zeszłym roku i pięć lat temu, a jeśli by trochę naciągnąć powyższe kryterium, to i 2013 załapałby się jako potwierdzenie tej teorii. A może to tylko przypadek, że dojrzałe przedwiośnie jest najlepszym czasem dla produkcji akurat tego Brytyjczyka?

Teorie na bok, bo człowiek znany przede wszystkim jako Four Tet wydał iście monstrualny kawałek; jego dużą masę potwierdza zresztą label, który zajął się wydawnictwem. W sukcesie sporą zasługę ma Nelly Furtado, której lekko poszatkowany, doprawiony octem jabłkowym wokal spaja w całość konstrukcję prostą jak twoja ulubiona sałatka. Jeśli wierzyć bowiem informacjom z niezawodnego Resident Advisor, pomysł na Only Human zrodził się w kuchni, by stamtąd znaleźć finał w studiu. A u was co dziś na obiad?