Fokus

Fokus

Hanysowi z Kato nie zależało nigdy na tym, by wpasować się w panujące trendy, w odpowiednim czasie. Może dlatego swój najnowszy album Arogant wydał w sylwestra, a produkcje, za które odpowiada, mocno odbiegają od tego, co jest aktualnie na topie. Nie zmienia to faktu, że nie zapomniał jak się „klepie” bity i mimo że na najnowszej płycie bardziej pokazał się jako producent niż raper, to nadal jest charyzmatyczny, pewny siebie i rapuje na najwyższym poziomie. Fokus Artystą Tygodnia w Akademickim Radiu LUZ!

 

Fokus po długim czasie przypomina o sobie nowym i prawdopodobnie ostatnim solowym albumem w karierze. Przy okazji Aroganta, który premierę miał w ostatni dzień ubiegłego roku, postanowiłem przewertować jego karierę, by wyłonić ciekawe i topowe momenty, o których również możecie usłyszeć na antenie naszego radia od poniedziałku do piątku o północy, o godzinie 9:30, 10:30 i 13:00.

 

Pewnie większość z was kojarzy go z tego, że był członkiem legendarnego zespołu Paktofonika i z filmu z 2012 roku Jesteś bogiem, który opowiada historie zespołu. I jasne, nie ma w tym nic złego. Ja natomiast chciałem Fokusa przedstawić przede wszystkim jako:
A) oryginalnego producenta muzycznego,
B) dopiero później jako jednego z najzdolniejszych raperów na polskiej scenie rapowej, który np. zapomina o oddychaniu.

 

W 1998 roku, mimo krótkiego stażu i ledwo przekroczonej pełnoletności, Fokus na Kinematografii położył świetne i dojrzałe zwrotki. Na dodatek wyprodukował takie utwory jak Priorytety, Chwile ulotne czy Nie ma mnie dla nikogo. Płyta jak dotąd sprzedała się w ponad 100 tysiącach egzemplarzy.

Później przyszedł czas na poboczne projekty, takie jak Usta miasta kast, Pijani powietrzem czy drum’n’bassowy projekt stworzony wraz z 5cet’em, dzięki któremu Fokus na chwile zapomniał o rapie i pozwolił sobie na dozę eksperymentu przy szybszym tempie UK garage i nu skool breaks. Premiera płyty była co chwilę przekładana. Ostatecznie album nie został skończony, a utwory, które nagrano przy okazji płyty, zostały po prostu wrzucone do Internetu.

 

Wróćmy jednak do rapu…
Projekt, który powstał lata temu, a Fokus do dzisiaj jest jego częścią, to zespół założony przez niego i Rahima. Mowa tu o Pokahontaz. Jak dotąd pod tym szyldem wydali pięć długogrających albumów, z czego trzy pokryły się Złotymi Płytami. Już wiem, skąd taka chemia między raperami a DiNem, producentem drugiego albumu Poka z 2012 roku, czyli  Rekontaktu.
Po kilkukrotnym odsłuchaniu Aroganta, momentami przypominają mi się nagrania z tamtego okresu, choćby ze względu na oprawę muzyczną. Mimo że sam nie jestem wielkim fanem produkcji w stylu EDM, bass house czy dubstep. Ale za to jestem fanem Fokusa, który na kupił mnie właśnie taką wizją muzyczną projektu! Jest szybko i dynamicznie. Zresztą spójrzmy jak sam artysta zapowiadał ten krążek:

„Płyta będzie krótka. Jeden utwór jest, w którym chciałem coś powiedzieć, a reszta to takie, przy których będzie można się bawić”.

Jak powiedział, tak zrobił. Na trwającym 19 minut materiale jest niewiele treści wokalnej. Ale trzeba przyznać, że płyta to pokaz kunsztu producenta i ogromnego zamiłowania do elektroniki czy bass housu. Podsumowując 25 lat działalności muzycznej Fokusa, na które składają się trzy solowe albumy, w tym dwa wyprodukowane wyłącznie przez niego i jedna epka, można dojść do wniosku, że ta dyskografia nie jest bogata. Za to podejmowanie współpracy w zespołach i liczne kolaboracje, które sprawiały, że każdy album jest naprawdę inny – to dopiero sztuka! Myślę, że właśnie w to jest bogaty Fokus. W doświadczenie. Fokus jest autentyczny i to najbardziej w nim kupuję. We wszystkim, co robi, nie chodzi o nagłówki na portalach muzycznych, czy wyprzedane trasy koncertowe. Chodzi o zajawkę i miłość do muzyki.

I z tym nie handluj 😉

Kamil Michniak