Caroline Polachek – Breathless

Chociaż życie nas ostatnio nie rozpieszcza, to rozpieścić postanowiła nas Caroline Polachek. 20 lat po wydaniu największego przeboju The Corrs, Polachek wskakuje do nostalgicznego pociągu i zabiera nas na przejażdżkę do roku 2000, kiedy wszystko było nieco bardziej plastikowe i beztroskie.

Dla fanów może to nie być całkowita nowość, bo cover Breathless pojawił się już na kilku koncertach piosenkarki, ale teraz po raz pierwszy otrzymaliśmy go w jakości studyjnej (i w końcu oficjalnie wydany). Kto zrobił to lepiej – Polachek czy The Corrs? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, natomiast autorka naszego mocograja zdecydowanie zapewniła temu utworowi nową jakość, dodając mu świeżości. I mimo że spodziewaliśmy się po niej chociaż odrobiny bubblegum-bassowych zagrywek, to nie ma cienia wątpliwości, że ten numer jest prawdziwym „pangerem„.

Jakub Spiryn