Beck

Beck

Beck Hansen jest amerykańskim wokalistą, autorem tekstów oraz multiinstrumentalistą.

Po przeszło dwudziestu latach nagrywania, ma na swoim koncie 12 albumów studyjnych (które tylko w USA sprzedały się w około 10 milionach egzemplarzy), ponad 30 wideoklipów, udział w kilkunastu ścieżkach dźwiękowych oraz 16 nominacji do nagrody Grammy, spośród których udało mu się wygrać 5 razy.

Można jednak odnieść wrażenie, że świat dowiedział się – a przynajmniej przypomniał sobie – o istnieniu nietuzinkowego artysty w noc tegorocznej gali rozdania tych najważniejszych w światku muzycznym statuetek, która miała miejsce 8 lutego.

Beck2

Wygrana wydanego przeszło rok temu albumu Morning Phase w najbardziej prestiżowej kategorii – Album roku, była zaskoczeniem dla wszystkich. Beck konkurował chociażby z Samem Smithem oraz Beyoncé, której album-niespodzianka był niemalże pewnym typem do wygranej. Werdykt okazał się trudny do zaakceptowania między innymi dla Kanye Westa, który w charakterystycznym dla siebie stylu pojawił się nieproszony na scenie, niemal przerywając zwycięzcy przemówienie. Choć cała kuriozalna scena trwała ledwie sekundę, nazajutrz nie mówiło się o niczym innym. Wywołało to nieoczekiwaną lawinę zainteresowania Beckiem i jego twórczością.

Zdaje się, że to świetna okazja dla pokolenia wzrastającego już po latach komercyjnej chwały artysty do zapoznania się z jego dyskografią,  stanowiącą swoisty kolaż sampli, inspiracji i gatunków muzycznych z charakterystyczną dla niego równowagą ironii i emocji.  

 

 

Wszystko zaczęło się w 1993 roku od dwóch niezależnie wydanych albumów. Jednak w świadomości szerszej publiczności Beck zapisał się singlem Loser z 1994 roku oraz towarzyszącą mu płytą Mellow Gold. Dwa lata później, światło dzienne ujrzał album Odelay, do dziś uważany za magnum opus artysty.

 

 

Kolejne wydawnictwo, Mutations z 1998 roku, znaczyło pewien zwrot w brzmieniu Becka. W miejsce żonglerki samplami i przesiąkniętej ironią energii pojawiły się klimaty bardziej surowe i akustyczne, teksty stały się bardziej emocjonalne. Pozwoliło mu to udowodnić swoją wszechstronność i ugruntować pozycję eklektycznego, chętnie eksperymentującego artysty. Album Midnite Vultures z roku 1999 stanowił chwilowe porzucenie tej surowości na rzecz wyraźnych inspiracji latami 70 i 80, m.in. Princem i Davidem Bowie. Płyta ta uzyskała drugą już dla Becka nominację do nagrody Grammy w kategorii Album roku, na trzecią – tym razem wygraną – przyszło mu poczekać kolejne 14 lat.

 

 

Pomiędzy poszczególnymi albumami, utalentowany producent i multiinstrumentalista (gra na około 12 instrumentach) podejmował się tworzenia remixów dla m.in. Bjork i wspomnianego już Bowiego, a także udzielał się na rozmaitych ścieżkach dźwiękowych, m.in. do filmów Zakochany bez pamięci czy Zmierzch.

W 2002 roku ukazał się album Sea Change, którego emocjonalną oś stanowiło rozstanie muzyka z wieloletnią partnerką. Wyprodukowany przez Nigela Godricha krążek zachwycił krytyków i zaskoczył słuchaczy emocjonalną głębią oraz żywym, przepełnionym melancholią brzmieniem. Przez następną dekadę, wraz z pomyślnością w życiu prywatnym, powrócił także na kolejnych płytach "dawny" Beck. Albumy Guero, The Information oraz Modern Guilt pełne są nawiązań do początkowej fazy twórczości artysty, eksplorującej granice pomiędzy gatunkami, z charakterystycznymi dla Hansena luzem i ironią.

 

 

Dyskografię Becka zamyka wydany w lutym 2014 roku Morning Phase.

Beck_-Morning-Phase-_Columbia_

O tym albumie, będącym swojego rodzaju kontynuacją krążka Sea Change z 2002 roku, sam artysta powiedział: 

Ta płyta to nowy początek, pewne podsumowanie. W ostatnich latach, wiele czasu i wysiłku zabrało mi uporanie się z problemami zdrowotnymi. Nie było łatwo i słychać to w muzyce. […] Przy pracy nad tym albumem, byłem niezwykle zdeterminowany aby z każdego utworu wydobyć odpowiednie brzmienie. Przez długi czas to nie działało. Nieustająco pracowałem więc, dopóki nie uzyskałem pożądanego efektu. […] Ważną częścią tego krążka jest ponowne spotkanie z moimi muzykami. Odkurzyłem swoją starą gitarę. Podczas nagrywania panowała niezwykła energia, nikogo nie trzeba było zmuszać do pracy.

 

 

Różnie można odbierać wybryki Kanye Westa, jednak tym razem nieokrzesana natura rapera i jego niewybredne komentarze pod adresem Becka, odbijając się szerokim echem we wszelkich mediach, jedynie przysłużyły się popularyzacji niezaprzeczalnie interesującego artysty oraz jego bogatej twórczości. Można zatem śmiało powiedzieć, że podczas tegorocznej gali Grammy Beck wygrał podwójnie.

 

Artystę Tygodnia przygotowali Konrad Zalewski oraz Piotr Myszyński