Avtomat – Szeptucha (Hex Therapy)

Za tezą mówiącą, że dla historii niezależnej sceny muzyki elektronicznej (i nie tylko) rok 2020 będzie wyjątkowy, stoją niezliczone argumenty. Pozbawieni możliwości występów na żywo, czyli głównej formy zarobku z muzyki, producenci i producentki spotkali się z niespotykaną dotąd sumą bodźców skłaniających do zamknięcia się w studiu w poszukiwaniu twórczego spełnienia. Wiosenny lockdown, w połączeniu z udaną kampanią uwielbianej przez muzyczny underground platformy Bandcamp (kampania ta zachęca odbiorców do finansowego wsparcia twórców poprzez zakup ich muzyki), doprowadził do wysypu nagrań wydawanych własnym sumptem. Trudno nie odnieść przy tym wrażenia, że w rzeczywistości owoce pandemicznej pracy zaczynają do nas spływać dopiero teraz.

Jednym z nich może być wzbudzający sporą nadzieję na jasną przyszłość polskiej muzyki klubowej materiał Avtomata stanowiący premierowe wydanie nowego w grze labelu o nazwie Tańce. Od masteringu, za który odpowiada Air Max ’97, przez oprawę graficzną, na materiałach prasowych kończąc, epka Gusła (Human Rites) z łatwością sięga poprzeczki, wysoko zawieszonej przez najlepsze niezależne wytwórnie z Zachodu. W największej mierze decyduje o tym jednak zawartość płyty. W utworze Szeptucha (Hex Therapy), podobnie jak w trzech pozostałych, Avtomat udźwiękawia gniew społeczności LGBTQ+ wobec wszelkich osób odmawiających jej praw człowieka bądź stosujących przemoc. I choć – poza samplowanymi słowami ministra edukacji Przemysława Czarnka, który dehumanizuje tę społeczność – w muzyce Avtomata brakuje tekstu, to każdy najmniejszy dźwięk atakuje nas, wyrażając pełen wściekłości krzyk wyjątkowo dosadnie.

Szymon Baczyński