Artysta tygodnia – Phoenix

Artysta tygodnia – Phoenix

Nieco ponad 14 lat temu we francuskim Wersalu czterech młodych mężczyzn podjęło decyzję o  zmianie swojego życia i wyniesieniu się raz na zawsze z prowincji. Thomas Mars, Deck d'Arcy, Christian Mazzalai i Laurent Brancowitz zafascynowani z jednej strony twórczością Beach Boys, z drugiej zaś Daft Punk, postanowili założyć zespół.  I tak oto w 1999 roku nieopodal pałacu Ludwika XIV powstała grupa Phoenix.

Elektorniczne i gitarowe fascynacje chłopaków słyszymy już na ich pierwszym wydawnictwie. „United”, które ukazało się w 2000 roku nakładem wytwórni Source przyniosło niełsychaną i dość niespodziewaną popularność zespołowi. Punktem zapalnym z pewnością było  wybranie ich singla „Too Young” do ścieżki dźwiękowej do filmu „Płytki facet”, a dwa lata później do „Między słowami” Sofii Coppoli.

httpv://youtu.be/PvamJU_coUw

Płynąc na fali popularności, do 2009 roku Francuzi wydali aż trzy albumy (Alphabetical, Live! Thirty Days Ago i It’s Never Been Like That), w czym jeden nagrany podczas występu na żywo w trakcie skandynawskiej trasy koncertowej zespołu. Niestety żaden z nich nie został odebrany aż tak ciepło, jak ich przełomowy krążek „Wolfgang Amadeus Phoenix”. Nazwa tego LP jest zdecydowanie adekwatna do do treści na nim zawartych – perfekcyjnie skomponowany i wyprodukowany, a także (co najważniejsze) jeszcze lepiej zagrany materiał to kwintesencja tego, co nazywamy dobrą muzyką alternatywną.  Thomas Mars sam niejednokrotnie powtarzał, że album ten jest świeższy, lepszy i bardziej tchnący młodością niż wszystko, co zrobili do tej pory. Chociaż nazwanie wydawnictwa „Wolfgang Amadeus Phoenix” to posunięcie równie ryzykowne, co domalowanie wąsów Mona Lisie przez Marcela Duchampa, to tak samo jak w przypadku tego modernistycznego artysty, igranie z ogniem opłaciło się muzykom w stu procentach. Świadczą o tym nie tylko liczby sprzedanych kopii płyty i świetne recenzje dziennikarzy, lecz także nagroda Grammy dla najlepszego albumu alternatywnego w 2009 roku.  Co więcej, to właśnie dzięki temu wydawnictwu Francuzi spełnili jedno ze swoich marzeń i rok później wystąpili razem z Daft Punk na Madison Square Garden.

Panowie z Phoenix wyciągnęli z tego wszystkiego lekcję i tym razem na ich najnowsze wydawnictwo musieliśmy czekać aż cztery lata. Plotki na temat powstawania „Bankrupt!” pojawiły się w sieci już w 2011 roku za sprawą enigmatycznego i bardzo krótkiego wpisu na ich blogu o treści „Songwriting…”. Informacje te potwiedzili w ubiegłym roku sami członkowie Phoenix, którzy ogłosili że skończyli nagrywanie kilku piosenek na nowy LP. Singiel promujący krążek, czyli „Entertainment” , to nie tylko wyjątkowa produkcja jak na twórczość Francuzów – energetyczny kawałek przerywany charakterystycznymi chińskimi melodiami stanowi świetny materiał promocyjny i tylko zaostrzył apetyty na więcej. Czy poniedziałkowe wydawnictwo Phoenix zostanie równie ciepło przyjęte, co „Wolfgang Amadeus Phoenix”? O tym przekonamy się w ciągu kilku najbliższych tygodni…

httpv://youtu.be/tBsRvthVhdw