Anika

Anika

23 lipca 2021 r., po nieco ponad dekadzie od ostatniej solowej produkcji, ukazał się album Anniki Henderson – artystki, której twórczość trudno zaszufladkować. Długi czas oczekiwania na ten materiał Anika rekompensowała słuchaczom w postaci licznych kolaboracji: m.in. z Trickym, Davem Clarkiem, Shackletonem czy Michaelem Rotherem oraz trzech wydawnictw pod szyldem grupy Exploded View.

Anika od dziecka jest mocno związana z muzyką. Członkowie jej najbliższej rodziny, zaznajamiając ją z różnorodnymi gatunkami, wzbudzili w niej żywe zainteresowanie. To przerodziło się w tworzenie, doprowadzając np. do występów w słynnym Boiler Roomie i licznych setów na Wyspach Brytyjskich, w Europie i Ameryce. Didżejowanie, które Anika traktowała jako zabawę i okazję do utrzymywania kontaktu z publicznością, łączyła z audycją w Berlin Community Radio zatytułowaną Do Not Go Gentle, gdzie prezentowała elektroniczne, nieco bardziej “połamane” dźwięki.

anika fot. sven gutjahr

W 2010 r. ukazał się debiutancki album, który powstał we współpracy z zespołem Beak>>, na czele którego stoi Geoff Barrow – szerzej znany jako założyciel legendarnego trip-hopowego zespołu Portishead. Krążek zatytułowany po prostu Anika to 14 utworów, z czego tylko dwa zostały oryginalnie napisane przez Henderson. Pozostałe numery to awangardowe covery dzieł twórców tworzących w latach 60. i 70.: m.in. Yoko Ono, Boba Dylana czy zespołu The Kinks. Od tego czasu głos Aniki był wielokrotnie porównywany do stylu i barwy słynnej Nico z The Velvet Underground.

Mieszkając w Meksyku, Anika poszukiwała zespołu, z którym mogłaby zagrać na żywo materiał z debiutu. W ten sposób trafiła na Martina Thulina, Hugo Quezadę i Amona Melgarejo. Praca z nimi zaowocowała projektem Exploded View. W 2016 r. członkowie EV nagrali swój debiutancki, w pełni improwizowany album. Rok później pojawiła się epka Summer Came Early, której otwierający utwór traktuje o powszechnej ignorancji w kontekście nadchodzącej katastrofy klimatycznej. W 2018 r. EV wydało także eksperymentalno-elektroniczny album zatytułowany Obey.

anika exploded view

Zestawiając ze sobą debiutancką płytę, twórczość spod szyldu Exploded View i najnowsze solowe wydawnictwo Aniki, można zauważyć, że artystka długo poszukiwała odpowiedniego ujścia dla własnej ekspresji. Z początku wyrażała się jedynie poprzez wokal, nagrywając głównie covery; za stronę kompozycyjną odpowiadał zaś zespół Beak>>. W Exploded View Anika miała już większą przestrzeń dla siebie. Pisząc swoje teksty, wielokrotnie zahaczała o politykę – obszar, w którym przez krótki czas działała jako dziennikarka, zanim w pełni zaangażowała się w muzykę.

Jej ostatnia produkcja wydaje się najbardziej przemyślana, a przy tym przepełniona emocjami (czy nawet lękami). Te emocjonalne treści mają zarówno wzmacniać, jak i ostrzegać słuchacza, co wynika ze specyficznego okresu, w jakim powstawała nowa płyta. W czasie covidowego lockdownu Anika osiedliła się we wschodnich Niemczech i, oprócz pochłaniania ogromnej ilości książek, była niejako zmuszona do introspekcji, obserwując także aktualną kondycję społeczeństwa. Wszystkie te czynniki stanowiły solidną inspirację do utworów, które możemy usłyszeć na nowym albumie Change.

Na przestrzeni najnowszego albumu znajdziemy zarówno surowe, brutalistyczne utwory (np. Sand Witches), transowe kompozycje z powtarzanymi jak mantra frazami (Freedom), ale też i melodyjną melancholię (Wait For Something i utwór tytułowy). Pomimo dotychczasowych, różnorodnych gatunkowo współprac, wokal Aniki niezmiennie pozostaje tak samo chłodnym. Nie inaczej jest również na przestrzeni Change. Zmienia się jednak umiejscowienie głosu w miksie, który w utworach z nowej płyty mocniej wybija się na pierwszy plan – wcześniej bowiem pozostawał nieco stłumiony przez warstwę instrumentalną.

Agata Arczyńska (współpraca: Sebastian Rogalski)